Rollercoaster 2014/15 - czas, start!
Spójrzmy prawdzie w oczy. Zima nie zaczyna się 21 grudnia, ani nawet
wtedy, kiedy pojawi się pierwszy śnieg. Dla milionów ludzi na całym świecie,
zima zaczyna się kiedy na belce startowej pojawia się zawodnik, a kilka metrów
przed nim, zmarznięty trener macha chorągiewką i daje mu znak, że pora walczyć
o zwycięstwo. Panie i Panowie, rozpoczyna się zima!
Każdy ma marzenia i każdy chce,
żeby kiedyś się spełniły. Czasem trzeba z nimi uważać, bo coś pozornie błahego
może okazać się marzeniem o rollercoasterze, z którego nie ma już wyjścia.
Jednak wszystko ma dwie strony medalu. Dla mnie, to złoty medal, którego za nic
w świecie bym nie oddała.
Jaki to będzie sezon? Nie jestem
wróżką, a wielkich przewidywań osiągnięć sportowych nie lubię. Jedyne co wiem,
to że będzie to bardzo intensywny sezon. Osobiście nie mogę się doczekać
powrotu do Falun i spędzenia trzech tygodni w naprawdę hardcorowej pracy, która
uszczęśliwia mnie jak nic innego. To już chyba jakaś choroba, co? Falun jest
magiczne i jestem pewna, że będą się tam działy rzeczy, które wiele zmienią.
Jeszcze tylko 82 dni!
Każdy sezon przynosi ogromne
niespodzianki i szczerze mówiąc, mam nadzieję, że jedną z tych niespodzianek
będzie ogromny sukces młodego, polskiego zawodnika. W końcu skoki są bardzo
nieprzewidywalnym sportem. Może właśnie
dlatego fascynują się nim miliony?
Od wizyty Madzi i Aśki na Wyspie
minęły już dwa tygodnie, a dzieciaki ciągle męczą mnie pytaniami o nie i o sam ‘świat
skoków’. Bo dla nich, jak dla wielu, skoczkowie to bohaterowie, którzy potrafią
latać. Po tym stwierdzeniu zawsze pada pytanie „a kim są dla Ciebie?” No
właśnie. Dla mnie, są zwykłymi ludźmi, którzy muszą mieć w sobie ogrom
szaleństwa. Jednak ciągle to zwykli ludzie, którzy uprawiają ten niebezpieczny,
nieprzewidywalny i niesamowity sport. I chyba o tym należy pamiętać, kiedy
będziemy po raz tysięczny oceniać nieudane zawody czy zdjęcia z brukowców.