Jak przetrwać święta?
Czas powszechnej radości, miłości i przyjaźni. Wszędzie światełka, piosenki z dzwoneczkami, choinki, czerwień, zieleń i sztuczny śnieg, ale czy komuś to przeszkadza? Kiedy ktoś nie lubi Bożego Narodzenia, jedyne o czym marzy to ulubione wino i 27 grudnia.
Jeżeli cały rok czekasz na otwieranie kalendarza adwentowego,
a Gwiazdka to Twój ulubiony dzień wśród 365 innych, lepiej od razu wyłącz kartę. Nie będzie ani trochę magicznie.
Święta i ja nie lubimy się od dawna. Powszechnie wiadomo, że jestem rodzinnym Grinchem; niektórzy pewnie powiedzą, że jestem do niego podobna. (Ah, te nogi!)Nie wiem, kiedy to się zaczęło, ale powodów jest kilka, a udawanie idealnie przebiegającego życia, żeby tylko nikomu nie popsuć Świąt, jest jednym z nich. Święta to jedyne trzy dni. Tylko jak nie zwariować?
1. Uśmiechaj sięUwierz mi, nawet fałszywy uśmiech na twarzy jest lepszy, niż tłumaczenie, dlaczego nie jesteś pełen radości. Gdyby jednak było ciężko...
2. Wino
Grzane, czerwone, białe, a najlepiej różowe! Rozluźnia i powoduje, że na twarzy jakoś łatwiej o punkt pierwszy. Jeżeli jednak nie jesteś pełnoletni, proponuję czekoladę! Jedna tabliczka daje tyle radości, co godzina biegania.
3. Idź na spacer!
W tym roku pogoda ma sprzyjać małym ucieczkom. Park, opustoszałe centrum miasta. Jeżeli kilka spalonych kalorii to dla Ciebie nie powód, użyj tego argumentu, żeby wyrwać się na chwilę z przepełnionego świąteczną atmosferą domu.
4. Gotowce
Wcale nie chodzi mi o ciasta kupione w Lidlu czy ryby z ekskluzywnej kolekcji Kauflanda. Gotowe odpowiedzi na pytania, które zawsze pojawiają się wraz z rodzinnymi spotkaniami: 'jak na studiach?', 'ciągle jesteś sama?', 'kiedy w końcu poznamy twojego chłopaka?'. Szkoda tylko, że chłopak o którym myślą, już dawno należy do przeszłości, a studia okazują się katastrofą, co? Nie martw się, na wszystko przyjdzie czas!
5. OutfitJeżeli jednak nie uda Ci się uciec od rodzinnego lania wody, sztucznych uśmiechów i marudzenia Babć, które przecież kochamy mimo wszystko, ubierz się tak, żeby wszystkim opadły szczęki! Jak mówi stara prawda, co nie dopowiesz, to dowyglądasz!
6. Jarmarki Świąteczne jarmarki to nie tylko skupisko bożonarodzeniowej miłości, ale też dobrego jedzenia (i picia!). Przy okazji możesz znaleźć prezent dla najbliższych, bo po co błąkać się po przepełnionych centrach handlowych?
7. PlaylistaWiadomo, bez piosenek przepełnionych dzwoneczkami Boże Narodzenie, i dwa miesiące przed nim, nie mają prawa bytu. Wakat na stanowisku rodzinnego DJ'a? Zgłoś się! Kilka piosenek naprawdę można słuchać non stop!
8. ŚwiatełkaOświetlone miasta, które wieczorami wyglądają jak milion dolców, to coś, co napawa mnie nadzieją na pokochanie świąt. Wieczorny pobyt na Rynku w Katowicach i... uśmiech na twarzy gwarantowany!
9. ChillPoza winem, tylko luz nas uratuje. Jak mawiają pewni Panowie, skaczący na nartach - luz w dupie oraz kokodżambo i do przodu!
10. Bądź sobą, Święta i tak zaraz się skończą!
PS Nadal mam nadzieję, że kiedyś pokocham Święta.